Tak SPARTAN SOSNY podsumował sezon rozgrywkowy. Do rundy jesiennej sezonu rozgrywkowego 2016/17 Spartan podchodził ze sporymi nadziejami. Żaden ze sparingowych rywali nie był w stanie ograć naszego zespołu.
Ligę zaczęliśmy od wysokiego zwycięstwa nad Zewem Dąbroszyn - w rezultacie 5:1. Kolejna ligowa niedziela przyniosła wyjazd do Janczewa. Spadkowicz okazał się tego dnia nieco lepszy i ograł nas 1:0. Trzecia kolejka również nie przyniosła wygranej. Na własnym boisku podejmowaliśmy Kosmos Rudnicę. Drużyna przyjezdnych grała tego dnia o klasę wyżej i pewnie pokonała nasz zespół w rezultacie 0:2. W następnym meczu również nie doczekaliśmy się punktów. Spotkanie rozgrywaliśmy w Jeżykach gdzie podejmowała nas tamtejsza Warta. Ostateczny wynik to 3:2 dla gospodarzy. Po czterech kolejkach mieliśmy na swoim koncie zaledwie trzy punkty, co nie napawało optymizmem. W następny weekend na własnym terenie graliśmy z beniaminkiem. Drużyna z Dzierżowa musiała zapłacić frycowe i uległa Spartanowi 2:1. Ten mecz zapamiętamy jako jeden z najciekawszych w rundzie. Dwa rzuty karne, dziewięć żółtych kartek oraz zwycięska bramka w doliczonym czasie gry gwarantowały dobre widowisko. Po przełamaniu niechlubnej passy nastał czas na najważniejsze spotkanie rundy. Mecze z Błękitnymi Lubno od zawsze określane były mianem derbów. Spartan zmobilizował się na to spotkanie i wygrał je bardzo pewnie 0:3, choć mogłoby wyglądać to inaczej gdyby gospodarze wykorzystali w pierwszych minutach rzut karny. Półmetek rundy jesiennej przypadał na zespół z Polichna. O takich meczach powinno się jak najszybciej zapomnieć, po kuriozalnych błędach przegraliśmy 3:4. W następnej kolejce udaliśmy się na spotkanie wyjazdowe. Podejmował nas Tor-Bud Baczyna. Ostateczny wynik to 2:1 dla gospodarzy. W następnym meczu na własnym boisku podejmowaliśmy Zjednoczonych Jeniniec. Tego popołudnia gości stać było na jedną bramkę natomiast Spartan trafił do siatki rywala czterokrotnie. Dwie kolejki z rzędu graliśmy na swoim boisku. Po raz kolejny uśmiechnęło się do nas szczęście i w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę strzelił dla nas M. Góralczyk, a nasz zespół wygrał z SHR Wojcieszyce 2:1. Po dwóch zwycięstwach przyszedł czas na najtrudniejsze spotkanie w rundzie jesiennej. Orzeł Trzcinna nie przegrał żadnego z poprzednich meczów, zdobywając komplet punktów. Sporą niespodzianką było zwycięstwo Spartana. W trakcie tego widowiska wszystko przewracało się jak w kalejdoskopie. Ostateczny wynik to 3:4 i złamana zwycięska passa lidera z Trzcinnej. Kolejne ligowe granie to pożegnanie z własnym boiskiem w roku 2016. Przyjechał do nas Feniks Ściechów i bardzo bezradnie uległ w rezultacie 5:0. W ostatniej kolejce rundy jesiennej graliśmy z lokalnym rywalem z Nowin Wielkich. Dzięki temu mecz miał dodatkowy smaczek a zawodnicy byli bardziej zmobilizowani. Spartan pewnie zwyciężył 1:4 a zespół z Nowin musiał tego dnia uznać naszą wyższość.
W trzynastu spotkaniach nasz zespół zanotował 8 zwycięstw i 5 porażek, co daje 4 miejsce w tabeli gorzowskiej klasy A. Jest to najwyższa lokata, na jakiej byliśmy w historii występów na tym szczeblu rozgrywkowym w połowie sezonu, jednak pozostaje pewien niedosyt. Początek sezonu był przespany. O ile porażka z Kosmos Rudnicą czy Deltą Stare Polichno można przyjąć i zrozumieć o tyle mecze z Jeżykami, Baczyną i Janczewem ciężko przeboleć. W trzynastu spotkaniach strzeliliśmy 35 bramek a straciliśmy 20.
Na listę strzelców wpisało się sporo zawodników: A. Kończak – 9 bramek, T. Paszkowski - 9, R. Sandurski - 8, M. Stojanowski - 3, D. Sandurski - 2, D. Pawlicki - 1, M. Góralczyk - 1, Ł. Zasada - 1, M. Serafin - 1. Ponadto Spartan w rundzie jesiennej reprezentowali: J. Żyrów, K. Błaszczyk, K. Kołodziejczyk, D. Kołodziejczyk, A. Troszczyński, F. Czyżak, P. Walaszczyk, J. Marcinkowski, B. Karol, D. Przygoda, M. Sowała.
Jak będzie w rundzie rewanżowej? Na tą chwilę nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Jedno jest pewne, Spartan będzie chciał każdy mecz wygrać.
Jan Żyrów