Wojewoda zdecyduje

6 września w witnickim ratuszu odbyło się posiedzenie wspólnej komisji połączone z sesją nadzwyczajną. Jeśli ktoś nie miał pomysłu na wtorkowe popołudnie pomiędzy godziną 18 a 23, to mógł się dowiedzieć m. in. dlaczego wojewoda lubuski domaga się wygaśnięcia mandatu radnego Wilka.

Posiedzenie wspólnej komisji, przy stu procentowej frekwencji radnych, zaczęło się od prozaicznego sprawozdania kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej. Zgromadzona publiczność w ilości dwóch osób usłyszała o Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych. Została ona podzielona na kilka obszarów. Pierwszy dotyczy bezrobocia na terenie gminy. W Gminie Witnica jest obecnie 650 bezrobotnych, w większości długotrwale; co stanowi 8% mieszkańców. Pod względem zagrożenia bezrobociem, na około 2400 wszystkich gmin w Polsce, Witnica zajmuje 1200 miejsce. Drugi obszar Strategii dotyczy pomocy rodzinie. Kierownik zauważył, że na terenie gminy wzrasta liczba zakładanych Niebieskich Kart; co może być konsekwencją wzrostu świadomości wśród mieszkańców, ze mogą liczyć na taką formę wsparcia od państwowych i samorządowych instytucji. W kwestii przestępczości w 2015 roku odnotowano 20% wzrost. Policyjnych interwencji było więcej o 18%. OPS analizował także problem alkoholizmu i narkomani. W gminie wzrasta liczba skierowań na leczenie. W witnickim gimnazjum w 2015 roku wykonano 13 testów na obecność narkotyków. Niestety aż 10 potwierdziło obecność środków odurzających. Nie oznacza to, że większość dzieci w gimnazjum uczy się na „haju”, ale wynika z faktu, że testy były wykonywane w śród uczniów podejrzewanych o zażycie narkotyków. Szkolenia szkolnych pedagogów są skuteczne. Nowa kierowniczka Centrum Integracji Społecznej przestawiła sprawozdanie ze swojej działalności. Radni dowidzieli się jak istotna jest współpracy pomiędzy Urzędem Miasta a CIS-em oraz jak praca osób z trudnościami w dostosowaniu się do rynku pracy jest dla nich ważna. Od 2013 w CIS uczestniczyło około 200 osób, czterdzieści z nich znalazło pracę. Po sprawozdaniach Przewodnicząca zapowiedziała dokończenie dalszej części komisji po sesji nadzwyczajnej.

Podczas sesji nadzwyczajnej radni, po dłuższej wymianie wątpliwości, zgodzili się, aby MZK współfinansowało kwotą 125 tys. zł budowę nowego ronda przy ulicy Rutkowskiego. Ponadto zdecydowali się na wykup od starostwa za 200 tys. zł części Przychodni.

W drugiej części komisji swój czas mieli mieszkańcy. Dowiedzieliśmy się m. in. o problemach klubu sportowego „ZEW” Dąbroszyn oraz o niedotrzymanych obietnicach związanych z budową ulicy Pyrzańskiej w Nowinach Wielkich.

Około godziny 22 przyszedł długo oczekiwany czas. Przewodnicząca zakomunikowała, że na początku sierpnia otrzymała pismo od wojewody, który jest organem nadzorującym pracę samorządów. Wojewoda zażądał od witnickiej Rady podjęcia uchwały wygaszającej mandat radnego Wilka. Kwestia dotyczy dzierżawy przez radnego działki gminnej w Starych Dzieduszycach. Ponadto radny pobierał z działki unijne dopłaty. Radny nie posiada umowy dzierżawy z gminą, a Urząd Marszałkowski, zasłaniając się ochroną danych osobowych, nie chce podać nazwiska wnioskodawcy o dopłaty. Wojewoda wszczął postępowanie a radny Zygmunt Wilk publicznie przyznał się, że pobiera dopłaty właśnie z tej działki. Ustawa o samorządach jednoznacznie zabrania takich praktyk i mówi, że radni nie mogą na mieniu gminnym prowadzić działalności gospodarczej, tym samy się wzbogacać jej kosztem. Wojewoda uznał takie postępowanie za niewłaściwe, niegodne i nieuczciwe. Ponadto stwierdził, że jest to przedkładanie interesów prywatnych nad publicznymi. Radny miał 3 miesiące od zaprzysiężenie na zrezygnowanie z tego procederu. Radny Zygmunt Wilk nie wykonał tego ustawowego nakazu, w związku z tym radny musi odejść. Jeśli Rada nie podejmie decyzji o wygaszeniu mandatu to wojewoda wyda wiążącą radę decyzję administracyjną. Sprawa jest kuriozalna, bo radny przez dzierżawę działki w tej kadencji wzbogacił się o ok. 2 tysiące złotych. Taka kwota w zeznaniu podatkowym radnego jest praktycznie nic nieznacząca. Z punktu widzenia ustawy o samorządach kwota nie ma znaczenia. Nie ważne czy samorządowiec wzbogacił się w ten sposób o 100 złotych czy o milion złotych. Sytuacja to prawdopodobnie efekt nieświadomości lub niewiedzy radnego. Przewodnicząca przeczytała opinię znanego gorzowskiego adwokata, którą wykonał na zlecenie radnego. Opinia była dość obszerna i całkiem możliwe, że kosztowała więcej niż dotacja unijna z działki radnego. Z opinii, która była polemiką z decyzją wojewody, mogliśmy się dowiedzieć, że kwota jest bardzo niewielka, że rolnictwo to nie działalność gospodarcza itp.

Radny Wilk także przemówił do swoich kolegów i koleżanek z rady. Mówił o niedotrzymanym porozumieniu z Urzędem dot. zamiany działek w Starych Dzieduszycach. Przedstawił także wyliczenia z których wynika, że utrzymanie działki kosztuje go ponad 4 tysiące złotych, ziemia jest słaba, była susza. Radny miał też pretensje do Urzędu, że nikt go nie poinformował o tej niezgodnej z prawem sytuacji. W głosowaniu 9 radnych było za niewygaszaniem mandatu a 4 się wstrzymało. Radny Wilk nie brał w nim udziału. Rada zdecydowała, że prześle swoją opinię do wojewody. Po otrzymaniu opinii wojewoda wyda odpowiednią decyzję. Jako organ nadrzędny może samodzielnie wydać decyzję o wygaśnięciu mandatu.

 

Bartosz Gajewski

Dodaj komentarz