Mistrzyni Polski z Witnicy

„Ilona Popławska jest drobną, przeciętnego wzrostu kobietą i pewnie nikt, kto przechodzi obok niej na ulicy, nie zdaje sobie sprawy, że drzemie w niej wielka siła. Dowodem tego są dwa tytuły mistrzyni Polski w kettlebell.”

Ta sportsmenka, obecnie gorzowianka pochodzącą z Witnicy, ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza Polski w dyscyplinie sportu o obcej nam nazwie. Zapytałem, więc mistrzynię, co to jest kettlebell i jak długo trenuje?

Kettlebell trenuję od 2 lat. Jest to dyscyplina siłowo-wytrzymałościowa polegająca na podnoszeniu ciężarów. Można powiedzieć, że te tajemnicze dla niektórych kule, potrafią zastąpić całą siłownię. Odważniki kettlebell zyskały dużą popularność także dzięki treningowi CrossFit, w którym wykorzystuje się je do wielu ćwiczeń, między innymi: wyciskania (press), podrzuty (jerk), czy przysiady (squats). Z Giriami możemy wykonywać przysiady, pompki, brzuszki i całą paletę innych ćwiczeń, angażując całe ciało! Kettlebell wzmacniają przede wszystkim siłę, wytrzymałość mięśni i sprawność. Dodatkowo trening z odważnikami dostarcza dużej dawki energii, szybko spala tkankę tłuszczową i modeluje sylwetkę.

Skąd u kobiety takie zamiłowanie do dźwigania ciężarów, jak to się stało, że zaczęła Pani uprawiać tę dyscyplinę sportu?

Na początku chciałam stracić zbędne kilogramy, zredukować tkankę tłuszczową i wyrzeźbić sylwetkę. Głównie dzięki treningom z kettlebell zrzuciłam łącznie 13kg.  Nie zrezygnowałam z ketli, stały się nieodłączoną częścią mojego życia.  Mitem jest, że ciężary czynią kobiecą sylwetkę „męską”. Na co dzień trenuję z kobietami w rożnym wieku, które bez skrępowania i obaw trenują z ketlami, sztangą i hantlami. Bez odpowiedniej diety i suplementacji nie rozbudujemy tkanki mięśniowej. Owszem, praca na dużych ciężarach daje bodziec naszemu organizmowi do rozrostu tkanki mięśniowej, ale – UWAGA – to długotrwały proces, który wymaga specjalnego ukierunkowania treningowego na ewidentny „przyrost masy”. Słowem: tak, jak po kilku ciastkach nie urośnie tyłek, tak po kilku treningach Crossfit czy z kettlebell nie dostanie się nagle pudzianowskiego bica. To raz. Dwa – praca z ciężarami zwiększa naszą spoczynkową przemianę materii, tj. wspomaga efektywnie spalanie kalorii, a więc i tkanki tłuszczowej, nawet po treningu, nazywam to z przymrużeniem oka „nakręcony metabolizm”. Treningi typowo siłowe mieszane są ćwiczeniami wytrzymałościowymi i cardio. Każdy trening można skalować, czyli dostosować poziom jego trudności (a więc też wagę dokładanych ciężarów) do siebie. Ta różnorodność sprawia, że sylwetka staje się wysportowana, ale niekoniecznie przypakowana. Jak w każdym sporcie, tutaj też potrzebny jest umiar i świadome podejście do tematu.

Wiele tajemniczych określeń, niewiele mi jako laikowi tej dyscypliny mówiących. Zapytam wiec może o historię kettlebell.

Historia odważników rozpoczyna się w starożytnej Grecji, tak wynika z wykopalisk archeologicznych. Około wieku XVIII odważniki dotarły do Rosji. Pierwotnie używane były jako narzędzie do ważenia zboża. Ich pierwotna waga wynosiła 1 pud czyli 16 kilogramów. W przerwach mężczyźni jak to mężczyźni zaczęli owe odważniki podnosić, wyciskać, popisywać się swoją siłą. Dziś odważniki mają różne wagi, ale początkowo opierały się na tej starej rosyjskiej jednostce wagowej 16 kg, 32kg, 48kg. Trening z odważnikami w szybkim tempie powodował wzrost siły, koordynacji ruchowej to też zaczęło trenować nimi coraz więcej ludzi, np. w wojsku. Pierwsza sala sportowa powstała w St.Petersburgu w roku 1885. Odważniki opanowały całą Europę, co można znaleźć na starych fotografiach. Niestety zawierucha wojenna w XX w. spowodowała, że sport ten został zapomniany. Dziś jest to sport narodowy w Rosji. Jest on niezwykle popularny w zachodniej Europie oraz Ameryce Północnej, jednak w zmodyfikowanej crossfitowej wersji: kettlebell hardstyle.

9 kwietnia na Facebooku pojawiła się informacja o Mistrzostwach Polski w Kaliszu i o kolejnym ogromnym sukcesie siostry jednego z witniczan. Czy były przedtem jakieś inne osiągnięcia?

W zeszłym roku zadebiutowałam na Mistrzostwach Polski Kettlebell Bolt. BOLT to klasa zawodów z USA, federacji International Kettlebell Lifting, nakierunkowany głównie na amatorów, którzy dopiero zaczynają przygodę z Giriami. Konkurencja trwa 10 minut, ale w przeciwieństwie do Girewoy Sport można odłożyć kulę (w celu krótkiego odpoczynku) i zmieniać rękę dowolną ilość razy. W 2015 roku w Gdańsku wywalczyłam złoto w półrwaniu oburącz i srebro w podrzucie oburącz. Kolejny etap Mistrzostw odbył się w Gorzowie Wlkp. w lipcu, gdzie zdobyłam dwa srebra za długi cykl jednorącz i oburącz. Jesienią wystartowałam w Siemianowicach Śląskich zdobywając złoto w rwaniu i srebro w podrzucie jednorącz.

  Niedługo minie miesiąc od wygranych Mistrzostw Polski w Kaliszu. W najstarszym mieście w Polsce odbył się dwubój (rwanie i podrzut). Zwyciężyłam, zdobywając złoto i pokonując 8 rywalek z całej Polski. O wyniku i zwycięstwie decydują takie składowe jak ciężar odważnika, ilość powtórzeń wykonanych ketlem i ciężar zawodnika (kat. wagowa), które oblicza się według ogólnego algorytmu.

A jakie są najbliższe plany?

Mistrzostwa Europy.

W tym roku Mistrzostwa Europy Kettlebell Lifting odbywać się będą w Gdyni i to już w przyszłym tygodniu od 11 do 15 maja.  Jest to duże wyróżnienie dla Polski. Zdecydowałam się reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej. Dostałam się do kadry narodowej Polski, co jest dla mnie dużym zaszczytem. Jako amatorka wystartuję z 16-kg Girią (ketlem).  Będę rywalizować z trzynastoma zawodniczkami z całej Europy. Jeśli poprawię mój dotychczasowy już dobry wynik – 140 rwania, mam szansę uplasować się w europejskiej czołówce. Treningi wymagają ode mnie systematyczności, poświęceń i dużo wysiłku. Życie ma dla mnie sens dopiero wtedy, kiedy opuszcza się swoją „strefę komfortu” i pokonuje się swoje bariery. To o czym marzymy jest po drugiej stronie strachu, a ograniczenia tworzymy sobie sami. Poza tym Siła jest kobietą! Turnieje organizowane są z podziałem na płeć, wiek i wagę. Cała konkurencja trwa 10 minut i przez ten czas nie można odłożyć odważników na podest! Mężczyźni startują w rwaniu jednorącz i podrzucie oburącz (biathlon) oraz długim cyklu jednorącz, natomiast kobiety tylko w rwaniu jednorącz. Przy rwaniu i długim cyklu można jeden raz zmienić rękę w ciągu 10 minut! Inaczej sprawa ma się w podrzucie oburącz, ponieważ fizycznie nie ma możliwości zmiany ręki.

Każda dyscyplina sportowa, to wyrzeczenia, ciężka praca, poświęcony czas i często nie małe koszty.

Opłaty startowe, karta zawodnika, sam wyjazd na parę dni do Gdyni to duże obciążenie dla portfela, ponieważ jako zawodnicy wszystko opłacamy sami. Z tego miejsca chciałabym podziękować osobom, które wsparły mnie finansowo – moim sponsorom, a szczególnie lokalnej firmie transportowo-spedycyjnej Serafin.

Dziękuję za ciekawe informacje o tej wyciskającej poty dyscyplinie sportu i życzę sukcesu na Mistrzostwach Europy. Witniczanie na pewno będą mocno trzymać kciuki.

Szanowni Czytelnicy, być może w tej chwili Ilona Popławska wyciska ciężary, zaciśnijmy, więc kciuki i życzmy jej osiągnięcia jak najlepszego wyniku – medalu!!!

RyM

Dodaj komentarz