O decyzji kandydowania do Sejmu z ramienia Zjednoczonej Lewicy rozmowa z Julitą Szkudlarek –socjologiem, koordynatorką organizacji pozarządowych, prezesem fundacji „Alternatywa” i certyfikowanym specjalistą terapii uzależnień
- Czym się Pani zajmuje?
- Pracuję w Kostrzyńskim Centrum Kultury jako koordynator organizacji pozarządowych i chętnie dzielę się swoją wiedzą z przedstawicielami stowarzyszeń i związków. Widzę, jak dzięki mojej pomocy merytorycznej seniorzy realizują kolejne projekty i mogą się oderwać od szarej codzienności. Seniorzy to ważna część naszego społeczeństwa - od nich czerpiemy przecież wzorce kulturowe i społeczne, dlatego też staram się ich wspierać na każdym kroku.
Przez ostatnie dwa lata aktywnie uczestniczyłam w pracach na rzecz współpracy organizacji pozarządowych powiatu gorzowskiego przy Ośrodku Wsparcia Ekonomii Społecznej w Gorzowie Wlkp. Od przyszłego roku, dzięki rekomendacji Fundacji Collegium Pollonicum będę członkiem zespołu oceniającym wnioski Lokalnej Grupy Działania. Jestem także certyfikowanym specjalistą terapii uzależnień, a swoją wiedzę i umiejętności wykorzystuję w fundacji Alternatywa, której jestem współzałożycielką i prezesem. Prowadzę również działalność gospodarczą : Centrum Terapii Uzależnień Julita Szkudlarek.
- Zdecydowała się Pani wystartować w tegorocznych wyborach parlamentarnych z list Lewicy. Dlaczego?
- Startując w wyborach samorządowych z listy SLD Lewica Razem w ubiegłym roku poznałam wiele osób: młodszych i starszych, którym zależy na dobru naszego miasta, którzy mają ciekawe pomysły, którzy myślą i działają na rzecz młodych rodziców, osób starszych czy doświadczających przemocy. To co mnie przekonało do współpracy to otwarte umysły, otwarcie na inność, zaangażowanie a nie wyłącznie puste frazesy.
Od wielu lat pracuję społecznie w organizacjach pozarządowych, korzystam z wielu szkoleń i pogłębiam swoją wiedzę w temacie III Sektora i uważam, że w tej kwestii mam wiedzę na poziomie wystarczającym by móc merytorycznie dyskutować z rządzącymi i bronić racji przedstawicieli organizacji pozarządowych i obywateli. Jako członek Związku Kynologicznego w Polsce Oddz. Gorzów z pewnością zajmę się pomocą zwierzętom – jestem za surowym karaniem osób znęcających się nad zwierzętami i nie chodzi tu wyłącznie o psy i koty. Jest mi również bliski postulat Zjednoczonej Lewicy by najniższe wynagrodzenie było w kwocie 2500 brutto .Niestety mamy w Polsce nową klasę społeczną – biedni pracujący – to osoby pracujące, zarabiające najniższą stawkę wynagrodzenia i z trudem wiążące koniec z końcem. Jak dwoje młodych ludzi mających tak niskie pobory może zdecydować się na dziecko, kiedy nie stać ich nawet na zakup mieszkania?
Nie do przyjęcia są również dla mnie bezpłatne staże dla młodych ludzi kończących studia i szkoły. Jeśli jest pracownik to wynagrodzenie powinien dostać za wykonywaną pracę – to wyzysk młodych ludzi, który jednocześnie odbywa się kosztem rodziców. To na rodzicach spoczywa nadal utrzymanie dziecka, które już pracuje ZA DARMO. Nie mylmy bezpłatnych staży z wolontariatem – wolontariat jest dobrowolny i to wolontariusz określa jak i ile chce pracować na zasadach wolontariatu, w przypadku bezpłatnych staży świadczona jest praca, za którą nie otrzymuje się wynagrodzenia. I to powinno być zabronione..
- Co poseł z Kostrzyna może zrobić dla regionu?
- Jak wiadomo atutem, wynikającym z położenia geograficznego regionu, jest dostępność do strategicznych szlaków komunikacyjnych o znaczeniu międzynarodowym, zwłaszcza tych o przebiegu równoleżnikowym, łączących zachód ze wschodem Europy. Dzięki nim województwo lubuskie staje się atrakcyjnym obszarem do inwestowania, osiedlania się oraz wypoczynku. Nie do końca jest to promowane – szczególnie północ naszego województwa z Parkiem Ujście Warty, czystymi lasami i otwartymi ludźmi dość słabo wypada jeśli chodzi o agroturystykę
Za jeden z największych atutów Lubuskiego uważany jest kapitał przyrodniczy, tj. bogate walory środowiska naturalnego i jego różnorodność (lasy, akweny wodne, rzeki). Ciągle jednak ten sektor gospodarki jest słabo rozwinięty, a barierą wydaje się niewystarczający stopień rozwoju infrastruktury turystycznej. Tutaj należałoby dołożyć wszelkich starań na wsparcie dla małych rodzinnych agroturystycznych gospodarstw. W przypadku firm rodzinnych Zjednoczona Lewica proponuje nową formę działalności gospodarczej: obniżenie pozapłacowych kosztów pracy osób wchodzących na rynek pracy a mianowicie koszty ZUS za 1 i 2 pracownika płaci państwo przez 1,5 roku. I to jest świetny pomysł do zastosowania w naszym województwie, gdzie przeważają małe miasteczka i gminy o słabo rozwiniętym przemyśle i wysokim bezrobociu, ale za to z pięknym krajobrazem i możliwościami turystycznymi.
Bliska memu sercu jest działalność organizacji pozarządowych, które wspierają działalność samorządów w wielu dziedzinach. Do korzystania z zasobów merytorycznych i zlecania zadań własnych stowarzyszeń i fundacji serdecznie zapraszam przedstawicieli wszelkich samorządów. Dlaczego? Dlatego, ze osoby zakładające organizację pozarządową z reguły pasjonaci danego tematu, często specjaliści w danej dziedzinie i wieloletni praktycy, którzy bardzo dobrze znają środowisko, w którym pracują. Korzystajmy z ich wiedzy nie dlatego, żeby zaoszczędzić i zlecić zadanie taniej niż gdy zlecamy je firmie ale dlatego, że z pewnością zadanie będzie wykonane rzetelnie, a odbiorcy działań z pewnością zadowoleni. Pamiętajmy, że to organizacje pozarządowe cieszą się dużym zaufaniem społecznym i że to ogromny potencjał w każdej gminie. To również zadanie, którym chciałabym się zająć na poziomie centralnym.
Posłanka z Kostrzyna nad Odrą to ogromna szansa dla miasta i okolic. To pierwsza taka szansa dla nas. Proszę o Państwa głos i obiecuję, że nie zawiodę.
- Dziękujemy za rozmowę.