Logopeda – kim jest i kiedy należy udać się do niego z wizytą

Logopeda to specjalista, który prowadzi diagnozę i terapię osób, które z różnych przyczyn mają zaburzenia mowy utrudniające im komunikowanie się z innymi ludźmi. Ma on za zadanie w jak największym stopniu poprawić czynność mówienia pacjenta lub nauczyć go alternatywnej formy komunikowania się z otoczeniem (np. za pomocą języka migowego) oraz doskonalić umiejętność rozumienia wypowiedzi językowych.

               Pomoc logopedyczna może być skierowana do osób w różnym wieku (od niemowląt do ludzi starszych), posiadających różnego typu zaburzenia mowy i artykulacji wynikające m.in. z wad słuchu, upośledzenia umysłowego, uszkodzeń neurologicznych po urazach i udarach, zaniedbań środowiskowych, anatomicznych nieprawidłowości narządów mowy np.: wad zgryzu, rozszczepu podniebienia, skrócenia wędzidełka podjęzykowego.

               Praca logopedy zawsze rozpoczyna się od diagnozy. Na podstawie odpowiednich badań i wywiadu określa on przyczynę, rodzaj i stopień zaburzeń mowy. Następnie opracowuje program terapii, czyli zestaw ćwiczeń mających usprawnić mowę pacjenta. Zlikwidowanie wad wymowy (szczególnie tych utrwalonych) wymaga czasu i cierpliwości.

               Wg statystyk z usług logopedycznych korzystają najczęściej pacjenci w wieku 3-10 lat oraz 56-75 lat. Ostatnio w obu grupach wiek ten się wydłuża. Znakiem naszych czasów jest też tendencja do wzrostu ilości zaburzeń mowy wśród dzieci. Z badań wynika, że u 60-65% dzieci w wieku 5-6 lat występują różnego rodzaju wady wymowy. Również próby przeprowadzane wśród części dzieci z gminy Witnica potwierdzają wyniki ogólnopolskie (w roku 2013 – 60% badanej grupy).

               O ile dorośli sami decydują czy skorzystać z usług logopedy (np. terapia jąkania) lub zostają do takiej wizyty niejako zmuszeni przez chorobę lub uraz (np. udar mózgu), o tyle dzieci zdane są na mądrość osób dorosłych (rodziców/opiekunów, lekarzy, nauczycieli).

Zdania na temat tego, kiedy powinno się iść z dzieckiem do logopedy, są podzielone. Bywają rodzice, którzy czekają aż problem minie sam – co sprzyja utrwaleniu wady i powoduje, że jej likwidacja wymaga w przyszłości dużo więcej czasu i pracy (często również nerwów). Bywają też i tacy, którzy przychodzą z 3-latkiem mocno zaniepokojeni faktem, że jeszcze nie wymawia głosek sz, ż, cz, dż lub r (choć jest to normalne).

Sądzę, że w pewnych przypadkach lepiej być trochę nadgorliwym niż czegoś/Kogoś zaniedbać. Logopeda przecież pomaga. Ocenia budowę narządów mowy, orientacyjnie sprawdza czy dziecko dobrze słyszy, prawidłowo oddycha i przełyka. W razie potrzeby dobiera odpowiedni zestaw ćwiczeń i pokazuje jak je wykonywać. Czasem wystarcza krótka wizyta, by rozwiać wątpliwości i zmartwienia albo łatwo poprawić mowę.

Dlatego jeśli twój 2-latek jeszcze nie mówi – porozumiewacie się za pomocą gestów, 3-latek używa kilku słów i sylab, a 4-latek mówi dużo mniej niż jego rówieśnicy z piaskownicy, powinno cię to zaniepokoić. Nie czekaj zbyt długo. Są to symptomy opóźnionego rozwoju mowy. Nie jest to wada, ale taka sytuacja utrudnia nawiązywanie dziecięcych przyjaźni, w wielu przypadkach prowadzi do wycofywania i obniża samoocenę dziecka. Można dziecku tego zaoszczędzić, stymulując rozwój mowy poprzez odpowiednie ćwiczenia. Również 5-latek, który nie wymawia sz, ż, cz, dż powinien zostać zbadany przez logopedę.

 

               Dobrze jest poznać etapy nauki mowy, bo choć każde dziecko rozwija się w swoim tempie i drobne odstępstwa od normy nie muszą być powodem do niepokoju, to często zdarzają się duże zaniedbania w tej sferze. Różni badacze tematu przesuwają nabywane umiejętności o piętro w górę lub w dół, jednak naturalny rozwój mowy u dziecka wygląda w przybliżeniu tak:

  • półroczne dziecko gaworzy – świadomie powtarza dźwięki, sylaby i chętnie wchodzi w taki „dialog”,

  • roczne dziecko rozumie mowę i potrafi wymówić kilka słów,

  • 2-latek tworzy równoważniki zdań i proste zdania, we własnym języku wypowiada ok. 300 słów – tym słowem może być np. „am”, które rozszyfrowujemy jako „jeść” – rozumie znacznie więcej,

  • 3-latek potrafi budować zdania złożone i wymawia wszystkie samogłoski, ale czasami myli spółgłoski dźwięczne z bezdźwięcznymi (np. d z t) i może opuszcza, niektóre zgłoski, wypowiada (na ogół poprawnie) ok. 1000 słów, posługuje się mową zrozumiałą dla otoczenia w ok. 80%, zaczyna wymyślać neologizmy- własne, często zabawne słówka, pod koniec tego okresu może się pojawić sz, ż, cz, dż,

  • 4-latek może jeszcze nie wymawiać głosek przedniojęzkowo-dziąsłowych (tzn. sz, ż, cz, dż), zamiast nich wymawia s, z, c, dz lub ś, ź, ć, dź,

  • 5-latek potrafi wymawiać głoski przedniojęzykowo-dziąsłowe, pod koniec okresu wypowiada i różnicuje wszystkie głoski,

  • 6-latek (dojrzałość szkolna) mówi zupełnie poprawnie zachowując właściwy akcent, rytm i melodię.

     

                   U 3-5 latka może wystąpić rozwojowa niepłynność mówienia spowodowana natłokiem myśli i brakiem odpowiednich słów do ich wyrażenia. W wieku przedszkolnym myślenie i zasób słownictwa biernego (czyli tego, co dziecko rozumie) rozwija się szybciej niż umiejętności wypowiadania. Lekkie zacinanie, powtarzanie sylab nie jest niczym niezwykłym i nie należy wpadać w panikę. Warto jednak dowiedzieć się jak postępować, żeby pozwolić dziecku bez stresu z tego wyrosnąć. Niepłynność mówienia dzieci starszych częściej ma podłoże emocjonalne i bez interwencji może przerodzić się w jąkanie. Ponadto zastępowanie głosek trudniejszych łatwiejszymi nie jest wadą, lecz swoistą cechą rozwoju mowy. Jeżeli jednak podczas wymawiania głosek dziecko nie zastępuje jej inną znaną w języku polskim, lecz wyraźnie ją zniekształca (np. gardłowo wymawia głoskę r), potrzebna jest pomoc logopedyczna.

     

    Szczególnie zachęcam do wizyty u logopedy, kiedy:

  • dziecko podczas artykulacji wsuwa język między zęby, ociera nim o wargę lub skrzywia do policzka (niestety, na każdym etapie wiekowym jest to wada, z której się nie wyrasta, więc zwlekanie z wizytą jedynie utrwali taki sposób mówienia.),

  • widoczne są zmiany anatomiczne w budowie narządów mowy (nieprawidłowości takie trzeba korygować, w przeciwnym wypadku, wada wymowy może się pogłębiać),

  • istnieje wątpliwość czy dziecko dobrze słyszy lub wiadomo, że słyszy źle,

  • dziecko nawykowo mówi przez nos,

  • po ukończeniu 4 roku życia dziecko zamienia głoski dźwięczna na bezdźwięczne: d na t (np. zamiast domek mówi tomek), w na f (zamiast woda mówi fota), g na k (zamiast gęś mówi kęś), b na p (zamiast buda mówi puta),

  • dziecko nie wymawia którejkolwiek z samogłosek ustnych (czyli a, o, u, e, i, y) pod koniec trzeciego roku życia.

     

               Rozwój mowy wpływa na całościowy rozwój osobowości a wady wymowy utrudniają naukę i bardzo często wiążą się z niepowodzeniami szkolnymi, które mają swoje przełożenie na emocje dzieci i ich samoocenę. Dziecko źle mówiące najczęściej pisze z błędami, słabo czyta, boi się publicznych wystąpień i zazwyczaj nie potrafi swobodnie się wypowiadać. Brak swobody roztacza się też na kręgi rówieśnicze (jak długo można żyć, dobrze funkcjonować będąc w ciągłym napięciu?). Z tego rodzą się zaburzenia emocjonalne – lęk, agresja, nerwica oraz niechęć do szkoły. Zdarza się, że dzieci źle mówiące są izolowane, bądź tworzą grupy z innymi źle mówiącymi. W ten sposób przez sporą część dnia brak im właściwego wzorca mówienia, co utrudnia wyuczenie poprawnej artykulacji.

               Wizyta u logopedy w odpowiednim momencie jest ważna, bo pozwala uniknąć lub złagodzić nieprzyjemności będące wynikiem zaburzeń mowy. Chcąc ułatwić mieszkańcom gminy kontakt z logopedą, powstaje w Witnicy poradnia logopedyczna Verbum, która będzie czynna od poniedziałku do piątku.

Zachęcam do obserwacji swoich dzieci a w razie wątpliwości, pytań zapraszam do mnie:

 

Poradnia Logopedyczna Verbum

ul. Piaskowa 4 (Ośrodek Zdrowia pokój nr 37 - parter)

66-460 Witnica

Kontakt:

tel.: 606 828 668

e-mail: poradnia.verbum@gmail.com

 

Umiejętność mówienia ułatwia wyrażanie uczuć – rozmów o tym pozytywnych, życzę Państwu z całego serca.

Marzena Wydra

 

 

Dodaj komentarz