Miło patrzeć jak Nowiny się rozwijają
Po ostatnich wyborach samorządowych w Gminie Witnica mamy dwie radne, które pełnią jednocześnie funkcję sołtysa. Pierwszą o której pisaliśmy, jest pani Izabela Araszczuk. Dzisiaj na łamach WF przedstawiamy panią Grażynę Dudek. Nowa radna i sołtys Nowin Wielkich – obecnie trzecia kadencja. O wrażeniach i celach pracy pani Grażyny rozmawiał Ryszard Migdał.
Jak długo mieszka pani w Nowinach?
Od 22 lat, od kiedy wyszłam za mąż.
A skąd pani przybyła do Nowin?
Wcześniej mieszkałam w sąsiedniej gminie Bogdaniec.
Pani Grażyno 16 października wyborcy obdarzyli panią mandatem radnej. Jest to pani pierwsza kadencja, co pani na to?
Bardzo dziękuję moim wyborcom za zaufanie, jakim mnie obdarzyli. Jest to dla mnie nowe doświadczenie bardzo wielkie wyzwanie a zarazem duża motywacja do pracy.
Czym będzie pani chciała się zajmować jako radna?
Jestem członkiem komisji oświaty, kultury, sporu i zdrowia, oraz komisji ds. oświetlenia.
Jakie są wrażenia po czterech miesiącach pracy w radzie?
Trudno mówić o wrażeniach, jest to bardzo, krótki okres, ale za to bardzo intensywnej pracy.
Co będzie pani chciała załatwić dla swoich wyborców?
Przede wszystkim poprawę stanu dróg.
Nie zapominajmy, że jest pani także sołtysem Nowin Wielkich, jak sama nazwa mówi wielkiej wsi – największej w gminie. Która to już kadencja?
Trzecia kadencja. Sama nazwa mówi za siebie Nowiny Wielkie nie dlatego, że jest to największe sołectwo w gminie tylko dlatego, że mieszają tutaj ludzie o wielkich sercach.
Czy trudno jest rządzić tak dużą wsią?
Nie jest łatwo, jak sam pan mówi jest to duża wieś i jest dużo problemów, ale problemy są po to, aby je rozwiązywać. Więc staram się jak mogę, aby tych problemów było jak najmniej.
Czy trudno jest pogodzić te wszystkie obowiązki radnej i sołtysa?
Na razie nie. Jako sołtys i pracując w świetlicy mam bardzo dobre kontakty z mieszkańcami, co pozwala mi poznać ich problemy, które od razu zgłaszam na komisjach lub sesji Rady Gminy. Mam bardzo dobrą radę sołecką, która wspiera mnie swoją wiedzą i zaangażowaniem.
Co pani najbardziej utkwiło w pamięci z tych kilku kadencji?
Miło patrzeć jak Nowiny się rozwijają - jak wieś na przykład się gazyfikuje lub kanalizuje. Centrum wsi również zmieniła swój wygląd. Pamiętam jak zaczęłam pracę na sali 9 lat temu, to sala była w tragicznym stanie. Z dachu lała się woda, nie było ogrzewania, a na sali oprócz starych krzeseł i stołów nic nie było. W tej chwili wygląda to całkiem inaczej - lepiej.
Czy oprócz pełnionych funkcji radnej i sołtysa zajmuje się pani czymś jeszcze?
Tak prowadzę świetlicę środowiskową w Nowinach Wielkich, oraz należę do SPD (Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom) przy szkole w Nowinach Wielkich.
Jak wg pani żyje się mieszkańcom Nowin?
Bardzo ciężko ze względu na zły stan dróg. W naszym sołectwie 80 procent dróg to są drogi nieutwardzone i w bardzo złym stanie. Dzieci i młodzież nie mają sali gimnastycznej, gdzie mogłyby ćwiczyć i rozwijać się fizycznie. Chociaż trzeba powiedzieć, że pomimo tego, że nie mamy warunków, to jednak właśnie Nowiny najbardziej słyną ze sportu - saneczkarstwo.
Co chciałaby pani przekazać swoim mieszańcom i zarazem wyborcom?
Jeszcze raz podziękować za zaufanie i obiecać, że będę się starać zrobić wszystko, aby tego zaufania nie zawieść.
Jak i gdzie spędza Pani czas wolny?
A co to jest czas wolny? -ha, ha.
A tak poważnie to czas wolny staram się spędzać z rodziną i przyjaciółmi.
Dziękuję za rozmowę