„Złoty Hrabia” Don Dominico Manuel Cajetano

Pozłacany stryczek i szubienica w Kostrzynie dzieje królewsko-pruskiego generała majora Dominico Manuela Caetano Conte de Ruggiero.

Słynny alchemik i hochsztapler z przełomu XVII i XVIII wieku, znany i podziwiany był na wielu dworach królewskich i cesarskich Europy, m.in. w Madrycie, Brukseli, Wiedniu i Berlinie. Ofiarami jego oszustw byli zwykli patrycjusze, arystokracja, książęta, elektorzy, król pruski i sam cesarz. Według niepotwierdzonych źródeł urodził się w drugiej połowie XVII wieku (około 1667-1670 roku) jako syn  rolników Giovanni Baptista i Lucretii w małej miejscowości Petrabiänca w pobliżu Neapolu we Włoszech. Słynny hrabia miał liczne rodzeństwo: starszego brata Franciszka i dwie młodsze siostry - Teresę i Józefę. Początkowo zajmował się żonglerką, a następnie w nieznany bliżej sposób poznał tajniki alchemii. Biografowie podają, że podstaw sztuki złotniczej nauczył się we Włoszech praktykując w bliżej nieznanej pracowni w Neapolu, bądź Veronie, gdzie prawdopodobnie zetknął się z legendarnym alchemikiem Lascarisem (podobnie jak nie mniej sławny niemiecki alchemik Johann Friedrich Böttger). Według fałszywego życiorysu przedstawianego przez Caetano na dworach władców, pochodzić miał z rodziny szlacheckiej Giovanni Baptista i Lucretii de Ruggiero z Salerno skoligaconej z rodem Cajetani, posiadającej dobra w pobliżu Neapolu. Sztukę alchemii poznał dzięki ojcu Giovanni Baptista, który przed śmiercią wyjawił mu tajemnicę „kamienia filozoficznego”. Alchemia  w tym czasie znana była, jako tajemna  sztuka przemiany różnych surowców m.in. ołowiu w doskonałej czystości złoto. Do produkcji tak uzyskanego złota niezbędny był  „Kamień Filozoficzny”, substancja, która pozwalała dokonać w laboratorium alchemicznym zamiany podstawowych metali w złoto. Alchemia na przełomie XVII i  XVIII wieku uznawana była za rozległą dziedzinę wiedzy  opartą na kulturze  wschodniej, szczególnie  arabskiej i egipskiej sprzed  2000 lat, która za pośrednictwem Arabów przywędrowała do Europy. Alchemicy korzystali podczas swoich prób i badań z tajnego języka i symboliki, które robiły ogromne wrażenie na oglądających. Mimo wielu prób i starań, żaden alchemik nigdy nie był w stanie wyprodukować nawet jednego grama złota. Niemniej jednak alchemia w wydaniu XVIII-wiecznym okazała się użyteczna ponieważ wypromowała wiedzę na temat różnych substancji. Najsłynniejszym produktem ubocznym alchemii jest porcelana, którą wynalazł niemiecki alchemik Johann Friedrich Böttger. Don Dominico Manuel Cajetano swoją zawrotną karierę rozpoczął w małych miasteczkach włoskich. Jego popisy umiejętności sztuki alchemicznej prezentowane następnie w licznych miastach Europy, m.in. Verony, Augsburga Madrytu i Brukseli, szybko przyniosły mu rozgłos i sławę. Przy pomocy różnych znanych sobie sztuczek i oszustw  udawało mu się łatwo wyłudzać ogromne ilości pieniędzy od naiwnych patrycjuszy, szlachty i arystokracji pragnących wielkich bogactw. Po interwencji arcybiskupa  Neapolu Antonio Pignatelii del Rastrello (późniejszego papieża Innocentego XII 1691-1700) został wydalony z Verony. Prawdopodobnie darowano mu winy za wysługiwanie się Watykanowi i wysłano z tajną misją jako szpiega do Madrytu. W roku 1695 pojawił się nagle, jako właściciel „Kamienia Filozoficznego” w Madrycie pod nazwą Don Caetano. W Madrycie  przebywał około trzech miesięcy. Potem pojawił się na dworach w Heidelbergu i Monachium, gdzie swoją  tajemną sztuką popisywał się przed  tamtejszymi książętami. Następnie w 1696 roku występował jako alchemik przy elektorze bawarskim Maximilianie Emanuelu II, który pełnił wówczas obowiązki generała-gubernatora austriackiego i namiestnika  w Holandii. Prawdziwa kariera naszego bohatera rozpoczęła się w Brukseli. Pierwszą próbkę swoich umiejętności przedstawił opatowi Scarlati - zaufanemu doradcy elektora oraz damie dworu hrabinie Agnes Arco. Elektor bawarski Maximilian  Emanuel II, ufny w jego umiejętności i fakt posiadania „Kamienia Filozoficznego”, zlecił mu wyprodukowanie większej ilości złota w zamian za gościnę, opiekę i sześć tysięcy florenów pensji. Caetano obiecał władcy, że  produkcję złota zakończy w 1698 roku. Książę, w celu zachęty do szybszej pracy nad pomnożeniem jego bogactwa, nadał mu w listopadzie 1697 roku tytuł  szefa pułku piechoty i komendanta Monachium, a w kwietniu 1698 roku awansował go na stopień feldmarszałka. Próbując oszukać swego chlebodawcę prowadził przez szereg lat bezskuteczne prace alchemiczne nad wyprodukowaniem czystego złota w specjalnym laboratorium.  Ostrzeżony przez kurierów z Madrytu i Heidelbergu próbował zbiec. Został jednak zatrzymany i pilnie strzeżony w swojej pracowni. Udało mu się ponownie wybrnąć z niezręcznej sytuacji poprzez wywołanie wybuchu w laboratorium w wyniku którego zostały zniszczone urządzenia do produkcji złota. Uparty władca nakazał jednak odbudowę laboratorium alchemicznego dla Caetano w wieży urokliwego zameczku  w miejscowości Grünwald koło Monachium. Tam został zamknięty i uwięziony na okres  sześciu lat w komnacie zamkowej.  Tym razem Caetano został zmuszony do pracy pod strażą i opieką elektorskiego radcy Petera von Dulac, często też musiał dokonywać prezentacji i pokazu produkcji złota przed niecierpliwym władcą.  W życiu naszego bohatera nastał ponury okres oraz sytuacja bez wyjścia. Dopiero po drugiej bitwie pod Blenheim (w czasie wojny o sukcesję hiszpańską pod niemieckim miasteczkiem Höchstädt an der Donau w 1704 roku) został oswobodzony przez austriackich żołnierzy i wyjechał do Wiednia, gdzie kontynuował swe oszustwa na dworze Leopolda I. Pozostałością po alchemiku i jego pracach do dzisiaj są  niektóre z malowideł ściennych na zamku, które miał wykonać Caetano. Wiara katolicka cesarza Leopolda I  nie przeszkadzała mu w kontaktowaniu się z ludźmi, którzy parali się alchemią. Jak każdy z władców tej epoki pragnął przepychu i łożył ogromne sumy na przebywających na jego dworze poszukiwaczy „Kamienia Filozoficznego”, którzy obiecywali mu wielkie bogactwa. Conte Ruggiero, który przybył na dwór cesarski, tytułował się już w  trzech językach jako Don Dominico Manuel Caetano Comte (Conte) de Ruggiero, Neapolitano.  W 1704 roku Caetano wykonał w obecności m.in. cesarza i jego małżonki, elektora Palatynatu Reńskiego Johanna Wilhelma von Wittelsbach, księcia Antona von Liechtenstein i hrabiego Antona von Harrach próbę swoich umiejętności, co podekscytowało i wywołało ogólne zdziwienie zgromadzonych. Leopold I przyjął go do swej służby z wysoką pensją  6000 florenów (15 000 guldenów). Ponadto alchemik używał do woli dobrodziejstw dworu cesarskiego, żył w przepychu otoczony służbą, lokajami gotowymi na każde jego rozkazy. Władca wobec podejrzeń swoich doradców co do umiejętności Caetano, polecił nadzorować jego pracę  kardynałowi Sigismundowi Kollonitz. Alchemika od podejrzeń doradców cesarza uratowała śmierć Leopolda, który zmarł w 1705 roku. Owdowiałą cesarzową Eleonorę Magdalenę zapewniał, że wyprodukuje obiecane jej zmarłemu mężowi  72 miliony w złocie. Pieniądze miał dostarczyć w sześć tygodni, jednak podejrzenia doradców władczyni zmusiły go do opuszczenia Wiednia, skąd zabrał ze sobą jako żonę piękną Annę Marię de la Torre - córkę nadwornej akuszerki (według źródeł pierwszą żonę miał porzuci w Neapolu). W dniu 5 marca 1705 roku hrabia Don Dominico Manuel Caetano Conte de Ruggiero, Neapolitano  wymieniany jest już w źródłach na dworze królewskim w Berlinie, gdzie został dobrze przyjęty przez ówczesnego króla Fryderyka I. Przybycie do Berlina i oprawę jego pokazu zabezpieczał jego zaufany przyjaciel i kamerdyner o nazwisku „Le Bon”. Królowi pruskiemu przedstawił świadectwo rzekomego pochodzenia szlacheckiego, powołując się na najstarsze rzymskie przywileje oraz posiadane bogactwa i dobra jakie posiadał nadane przez księcia Bovino jego ojcu. Tutaj hrabia też został sprawdzony  przede wszystkim pod względem sztuki alchemicznej poprzez   ekspertyzę nadwornych doradców potwierdzających możliwość zamiany rtęci i ołowiu w złoto i srebro. Jego umiejętności potwierdził podobny mu w działaniach  alchemik i wynalazca Johann Konrad Dippel.  3 listopada 1705 roku król wystawił hrabiemu Caetano specjalny list polecający adresowany do poddanych, a dający alchemikowi swobodę w poruszaniu się po stolicy i kraju. Swoje trzy próby wykonał w obecności m.in. króla, następcy tronu księcia Fryderyka Wilhelma, prezydenta rządu królewskiego barona Johanna Kasimira von Wartenberga, ochmistrza barona Augusta von Wittgenstein, mistrza mennicy królewskiej i przedstawiciela dworu - marszałka hrabiego Johanna Augusta von Bieberstein. Podczas prób dokonywanych w pięknym pałacu von Wartenberga, przy ulicy Burgstrasse 7 dwukrotnie pokazał przemianę różnych metali w srebro i raz w złoto. Caetano zapewnił króla, że w ciągu sześćdziesięciu dni jest w stanie wyprodukować złoto i srebro o wartości sześciu milionów talarów. W Berlinie hrabia Caetano zyskał sympatię wielu arystokratów wśród których był m.in. ambasador  brytyjski Thomas Wentworth - hrabia Strafford (lord Raby). W dniu 16 listopada 1705 roku lord Raby opisał próby dotyczące zamiarów produkcji pieniędzy przez pruskiego króla w tajnym liście do angielskiego ministra skarbu Godolphina. Władca pruski w dowód jego tajemnych umiejętności i w celu zachęty do szybkiej pracy nadał mu 29 grudnia 1705 roku tytuł generała majora artylerii. Hrabia otrzymał też w prezencie mieszkanie w królewskim pałacu przy Kurstrasse i 12 butelek wybornego francuskiego wina. Ponadto uposażony w liczne przywileje hrabia żył w Berlinie jak prawdziwy szlachcic. Podróżował często po mieście dwoma karetami zaprzężonymi w piękne konie w otoczeniu liczącej  8-10 osób służby. 5 stycznia 1706 roku król otrzymał list z ostrzeżeniem od elektora Palatynatu Reńskiego Johanna Wilhelma von Wittelsbach. Tak, jak w poprzednich wypadkach sprytny oszust powiadomiony o tym fakcie, zamierzał potajemnie opuścić Berlin nie wywiązując się ze swych obietnic. Pierwszą taką próbę podjął już 1706 roku. Król Fryderyk, dzięki swoim szpiegom i doniesieniom  z Palatynatu oraz z Wiednia, poznał więcej szczegółów dotyczących alchemii w wykonaniu hrabiego i polecił go śledzić. Hrabiemu udało się sprytnie zmylić straże i  uciec królewskim sługom.  Po wyjeździe z Berlina do Szczecina (mieszkał u optyka Deplera) i Hamburga (datowany dnia 30 marca 1706 roku list magistratu o pobycie Caetano w mieście). Następnie hrabia Dominico Manuel Caetano de Ruggiero udał się do miasta Hildesheim w Dolnej Saksonii (pobyt datowany 11 kwietnia 1706 roku) został aresztowany (15 maja) i przewieziony do Berlina w dniu 11 czerwca 1706 roku. Pod koniec czerwca został przetransportowany w eskorcie dwunastu zbrojnych dragonów do twierdzy Kostrzyn. Skarżył się jednak na złe warunki panujące na tutejszym zamku (w okresie kostrzyńskim alchemikiem opiekował się tajny radca Klinge, który sporządził specjalny ośmiopunktowy raport dla króla pruskiego datowany w Kostrzynie w październiku 1706 roku). Alchemik jednak potajemnie uciekł do Hamburga, gdzie został zatrzymany. 17 lutego 1707 roku ponownie przyprowadzony przed oblicze królewskie w Berlinie otrzymał kolejną szansę na dotrzymanie obietnic i wyprodukowania złota. Na wykonanie przyrzeczonych sum pieniędzy (6 milionów talarów) otrzymał 9 miesięcy. Pomimo  spełnienia jego zachcianek i wysokich kosztów utrzymania, które wyniosły około 15-16 tysięcy talarów nie udało mu się wykonać zadania. Hrabia zamierzał ponownie potajemnie opuścić gościnny dwór królewski. Wreszcie powiodła się alchemikowi Caetano ucieczka z Berlina, którą podjął mglistą noc 22 listopada 1707 roku. Sprytny hrabia - alchemik  tym razem zmylił doradców i służbę i udało mu się po raz kolejny zbiec aż do Frankfurtu nad Menem. Król jednak bacznie śledził poczynania alchemika i polecił aresztować go i powtórnie osadzić w kostrzyńskim zamku, gdzie urządzono mu laboratorium. Alchemik aresztowany we Frankfurcie nad Menem, został  przewieziony do twierdzy Kostrzyn 8 lutego 1708 roku. Wcześniej, bo w dniu 31 stycznia 1708 roku, tajny sekretarz królewski Hesse sporządził specjalny memoriał dotyczący prac alchemika. Tym razem szczęście go opuściło. Pilnie strzeżony przez kostrzyńskiego gubernatora von Schlabendorffa nie tylko nie zdołał wykonać swojej pracy, ale też nie udało mu się zbiec z twierdzy. Królewski sąd w składzie: Hulsmann, Mieg, Fuchs, Boich i Pulian zebrał się w dniu 2 sierpnia 1708 roku. Na podstawie zebranych dowodów hochsztaplerskiej działalności alchemika w dniu 16 sierpnia 1709 roku Sąd Królewski przedstawił mu osiem zarzutów przestępstw wobec majestatu królewskiego i skazano go na śmierć przez powieszenie. Na cztery dni przed egzekucją odwiedzili go jeszcze mnisi z pobliskiego klasztoru w Nuzelle. Czy zakonnicy chcieli wydobyć od skazańca informacje i poznać tajemnicę kamienia? Caetano został stracony w Kostrzynie w samo południe 23 sierpnia 1709 roku. Według dostępnych mi źródeł przyjąć należy, że wśród świadków tego wydarzenia, które odbiło się szerokim echem w całej Europie byli znani kostrzynianie. Wymienić tu należy m.in.  Otto von Schlabberndorfa bezpośrednio odpowiedzialnego za pieczę nad alchemikiem gubernatora twierdzy w latach 1703-1721, pułkownika Baltzera Friedricha von Sydow komendanta twierdzy - Otto von Schlabberndorfa* , Philippa Sigismunda Stoscha nadwornego i przybocznego lekarza króla pruskiego p, kaznodzieję dworskiego Heinricha Augusta Steinberga, archidiakona Johannesa Hänflera**

*Otto von Schlabberndorf służbę w brandenburskiej armii rozpoczął jako muszkieter, pikinier i kadet w twierdzy Spandau około 1665 roku. W roku następnym oddelegowany do szkoły kadetów wojsk saperskich w twierdzy kostrzyńskiej, gdzie szkoliło się 150 przyszłych inżynierów pod dowództwem wuja majora Otto von Schlabberndorfa. Podróżował do Francji i Holandii, gdzie poznawał tajniki służby wojennej. Brał udział w walkach ze Szwedami na Pomorzu, podczas oblężenia Szczecina i zdobycia Rugii, walczył pod Budą, gdzie wsławił się podczas jej oblężenia i zdobycia tureckiej twierdzy w dniu 23 czerwca 1686 roku. W następnym roku został awansowany do stopnia pułkownika. W 1690 roku walczył w Niemczech pod Bonn, a w 1692 roku otrzymał patent brygadiera piechoty. W 1693 roku wraz z oddziałami posiłkowymi elektora brandenburskiego walczył na Węgrzech. Fryderyk III odznaczył go Ordre de la Générosité (Orderem Szczodrobliwości). 11 września 1697 roku odznaczył się w zwycięskiej bitwie pod Zentą, gdzie zdobył obóz  sułtana Mustafy II, za ten czyn zyskał uznanie cesarza i wraz z żoną Elżbietą tytuł szlachecki oraz list pochwalny nadany w dniu 15 grudnia w Wiedniu przez samego Leopolda. W 1701 roku został mianowany gubernatorem twierdzy Peitz, 4 kwietnia 1703 awansowany na stopień generała porucznika. Jeszcze w tym samym roku, w dniu 11 sierpnia, został wyznaczony na stanowisko komendanta twierdzy w Kostrzynie i gubernatora prowincji - obowiązki pełnił przez blisko 18 lat. Król pruski Fryderyk I miał wówczas wypowiedzieć słynne słowa: „Kochany generale ofiaruję Ci moje serce”. Otto von Schlabberndorf zmarł 18 stycznia 1721 roku. Pułkownik Baltzer Friedrich von Sydow obowiązki  komendanta twierdzy objął w dniu 9 stycznia 1705 roku. W 1692 roku wystąpił jako kapitan w gwardii elektorskiej, której oddziały walczyły na Węgrzech z Turcją pod Salenkement. W 1693 został dowódcą batalionu w pułku Lottuma. W 1701 roku został awansowany do stopnia pułkownika, a w dniu 8 października na brygadiera. W 1709 roku pozostawał na służbie holenderskiej jako generał major. W 1730 roku  został  mianowany na stopień generała porucznika. 30 stycznia 1721 roku objął obowiązki gubernatora twierdzy Kostrzyn. Urodził się około 1652 roku, a zmarł 31 maja 1733 roku. Philipp Sigismund Stosch, nadworny i przyboczny lekarz króla pruskiego Fryderyka I. Stosch w 1700 roku został członkiem Pruskiej Akademii Nauk utworzonej przez wielkiego filozofa Wilhelma Leibnitza. Pełnił również obowiązki burmistrza miasta. Jego syn  Philipp był wybitnym antykwariuszem. Rodzina Stosch posiadała w latach 1675-1722 posesję na rogu ulicy Berlińskiej i Zaułka Różanego pod numerem 24, gdzie w późniejszym czasie po zniszczeniach z 1758 roku powstał zajazd „Pod Złotymi Lwami”. Ten znany lekarz, a zarazem burmistrz miasta w późniejszym czasie zamieszkiwał w kamienicy numer 103 na rogu ulicy Komendantów i Suchego Placu, gdzie wymieniany jest w źródłach w latach 1699- 1716. Prawdopodobnie około 1716 roku rodzina ta przeprowadziła się do okazalszej kamienicy nr 184 w staromiejskim rynku i wymieniana jest wśród posesjonatów w latach 1775-1739. Jego epitafium: „Quis, Qualis, Quantus, fuerit vir Stoschius, Olimp, Urbius Cüsrini nuntia fama, Kaznodzieja dworski Heinrich August Steinberg studiował w Herborn, Heidelbergu i Holandii. W 1694 roku występuje jako kaznodzieja we Friedland, a w 1697 roku, jako elektorski przedstawiciel Brandenburgii w Paryżu (legat) i w 1700 roku jako kaznodzieja dworski i katedralny w Halle. Od 1705 roku przebywał na zamku w Kostrzynie i zapewne był świadkiem wydarzeń związanych z pobytem na zamku i egzekucją słynnego alchemika. Po opuszczeniu Kostrzyna został kaznodzieją dworskim w Berlinie i królewskim radcą kościelnym. Zmarł w Berlinie 9 kwietnia 1749 roku w wieku 81 lat.

**Archidiakon Johannes Hänfler urodził się w Polsce we Wschowie 4 maja 1659 roku, a dzieciństwo spędził w Wińsku na Dolnym Śląsku. Hänfler wybitny poliglota i teolog  sporządził biografię margrabiego Jana z Kostrzyna oraz napisał szereg prac teologicznych, a także „Traktat o nowej modzie”. Rękopis biografii margrabiego napisany przez Hänflera został złożony przez słynnego nowomarchijskiego drukarza Gottfrieda Heinichena królowi pruskiemu Fryderykowi I w 1709 roku, kiedy to odbyła się egzekucja Caetano. Gottfried Heinichen pochodził z Geithain w Saksonii, zawodu wyuczył się u Christhopha Fleischera w Lipsku. 24 grudnia 1688 roku wymieniany jest we Frankfurcie nad Odrą, a w 1689 roku występuje jako drukarz rządowy. Jako drukarz funkcjonował w twierdzy już w latach 1689-1702. W dniu 21 listopada 1711 roku otrzymał królewski przywilej na prowadzenie drukarni, który był odnowieniem praw odkupionych od poprzednika. Drukarnia Heinichena mieściła się w kamienicy przy ulicy Chyżańskiej po numerem 169, gdzie pracował do 1738 roku do swojej śmierci.  Gottfried Heinichen zmarł 13 października 1738 roku.

Zgodnie z rozkazem króla Fryderyka I hrabia Don Dominico Manuel Caetano de Ruggiero miał zostać powieszony jako pospolity przestępca w zwykłej szacie. Według przekazów i opisów historycznych, tego słynnego alchemika, który zakpił z wielu możnych ówczesnego świata i władcy pruskiego powieszono na „złotej belce” i „złotym stryczku - powrozie” na specjalnie przygotowanej szubienicy zbudowanej przed Bramą Berlińską przy Długim Moście w Kostrzynie. Na szczeblach szubienicy zostały umieszczone różne łacińskie słowa, które odnosiły się do hrabiego i jego oszustw. Niezwykle interesujący jest napis, który brzmi dosłownie jak następuje: „Kys Muntus Fuld Tezyby Ayvvk De Allgemisdarum bloena sund omnia Ohcre Toezyphy a dur” - Tekst ten zdaniem historyków badających fenomen alchemii z przełomu XVII i XVIII wieku czytać należy wspak: „Sic Mondus Vult Decipi Et quia Alchemistarum plena sunt omnia ergo decipiatur” („Świat może być oszukiwany, ponieważ wszędzie jest pełno alchemików”). Egzekucja odbyła się letnim rankiem i zgromadziła tłumy mieszczan, widzów i gapiów. Świadkami powieszenia alchemika, oszusta i fałszywego hrabiego była licznie zgromadzona arystokracja i szlachta, w tym wielu przybyłych ze stolicy Berlina. Kostrzyn zatętnił licznymi powozami i karetami, które przywiozły widzów z całej prowincji. Do Kostrzyna przybył też oddział kawalerii pułku dragonów margrabiego Georga Friedricha Brandenburg-Anspach. Skazaniec został przeprowadzony z zamku na miejsce egzekucji przy akompaniamencie werbli oraz pod eskortą żołnierzy z pułku piechoty generała porucznika hrabiego Christopha von Dohna. Przed Bramą Berlińską na wzniesieniu została ustawiona szubienica, którą od napierających widzów oddzielał kordon około 40 gwardzistów i konnych dragonów. Hrabiemu Caetano towarzyszył duchowny znający włoski i odmawiający modlitwę za duszę alchemika. W blasku sierpniowego słońca błyszczała ozdobnie pozłacana szubienica i sznur. Kat spełnił swoją powinność i tak skończył ostatni adept tajemnej sztuki w Brandenburgii. Na podstawie dostępnych źródeł wiadomo, że kostrzyńska szubienica na której wieszano przestępców znajdowała się jednak na Krótkim Przedmieściu - okolice dzisiejszego Placu Wojska Polskiego i wieży ciśnień (Carl Fredrich, Die Stadt Küstrin, Küstrin Adler, 1913, s. 137). Według świadków i biografów hrabiego Don Dominico Manuela Caetano de Ruggiero, jego ostatnie słowa brzmiały podobnie jak słynne słowa cesarza Nerona: „Qualis artifex pereo” („Jakiż artysta ginie we mnie”). Po śmierci alchemika z rozkazu królewskiego ukazało się okolicznościowe pismo wraz z ryciną dotyczące jego oszustw, zbrodni i wyroku wykonanego w Kostrzynie. Został też wybity pamiątkowy medal z datą 1709 poświęcony temu wydarzeniu. Na awersie widoczny jest napis: NONENS CHIMICVM * / NOVVM/ *. Umieszczono siedem gór z umieszczonymi nad nimi planetami i  chemicznymi (astrologicznymi) napisami. Nad środkową górą z szubienicą i powieszonym Caetano widnieje napis: ACIDVLE CUSTRINENSES. Dalej sentencja: PARTVRIENT * MONTES  NASCETVR RIDICVLVS MVS. Napis MVS na szacie alchemika. Po trzech stronach szubienicy: FATICHE FVMO FAME – FOETORE FREDDO ET FVNE -  QVANTO ARTIFEX / PEREO – FVMVM/ VENDIDI FVNE PERII. Dodatkowy napis głosi: COMES DE CAIETANIFV / NE FINIT ANNOS 23 * AUG */. Na rewersie łaciński napis pisany kursywą: „Kys Muntus Fuld Tezyby Ayvvk De Allgemisdarum bloena sund omnia Ohcre Toezyphy a dur”. Na krawędzi medalu napis: SPERNE LVCRI / SPECIEM, SI QVAE TIBI CVRA SALUTIS NAM FALLAX HAEC ARS ET MALE PREDIT OPES.

Historia życia słynnego alchemika Don Dominico Manuela Cajetano, Conte de Ruggiero stała się doskonałym tematem dla autorów historycznych nowel, powieści przygodowych i kryminalnych. O jego oszustwach i ich ofiarach napisano wiele broszur i nowel. W prawie wszystkich magazynach literackich XVIII i XIX ukazujących się w Europie poświęcono tej barwnej postaci wiele stron. Pierwsza znana relacja o alchemiku ukazała się po jego egzekucji jako przestroga dla innych naukowców parających się alchemią. W 1790 ukazała się broszura wydrukowana w Berlinie i Frankfurcie nad Odrą zatytułowana „Historische Nachricht von dem betrügerischen Leben des angeblichen Grafen Don Domenico Emanuel Caetano, Conte de Ruggiero, eines falschen Goldmachers, welcher 1709 gehängt worden”. „Domenico Caetano, Conte de Ruggiero”, to tytuł rozdziału biografii Fryderyka I z 1851 roku. „Goldmacher” i  „Der goldene Galgen” to kolejne tytuły rozdziałów z powieści o życiu pruskiego króla Fryderka I napisanej w 1858 roku przez Juliusa Bachera. Nowela zatytułowana „Königlische-preussische generał-major Dominico Manuel Caetano Graf von Ruggiero, ein Goldmacher. Berlin-Küstrin 1705-1709” ukazała się w 29 tomie Der neue Pitaval: eine Sammlung der interessantesten ..., J. E. Hitzig, W. Alexis, Leipzig 1861, s. 337-352. Kolejną nowelę romantyczną zatytułowaną „Der Goldgraf“ (Der Salon für Literatur, Kunst und Gesellschaft,  Bd. I, Leipzig 1881, s. 385-402) napisał F. Zobelitz. Niemieccy powieściopisarze Alfred Semerau i Paul Gerhard Zeidler umieścili hrabiego Caetano w gronie największych oszustów w swojej książce „Die grosen Diebe” wydanej w 1927 roku. Życie i oszustwa  dokonane przez alchemika na dworach Europy opisał włoski pisarz i historyk Cesare Cantù. Wzmianki i obszerne fragmenty dotyczące kostrzyńskiego epizodu z życia złotego hrabiego znajdują się też we wszystkich monografiach Kostrzyna. O złotej szubienicy napisał też w „Kostrzyńskich legendach...” znany regionalista Bogusław Mykietów. Jeszcze w XVIII wieku w muzeum zamkowym (Museum Fridericianum) w Cassel znajdowały się dwa eksponaty fałszywych kawałków złota i jeden srebra wyprodukowane przez Caetano, którymi mamił swoje ofiary. W muzeum zamku Grünwald koło Monachium znajduje się wystawa poświęcona tej postaci.


Czy rzeczywiście powieszony w Kostrzynie Don Dominico Manuelo Cajetano, Conte de Ruggiero – Neapolitano, był w posiadaniu „Kamienia Filozoficznego” i tajemnej sztuki produkcji złota? Kto wie?

Józef Piątkowski

 

PS. Dla czytelników moich artykułów podaję wybrane fragmenty biogramów Don Dominico Manuela Cajetano, Conte de Ruggiero - Neapolitano (Cajetani, Gaetano) opracowane prze jego biografów w różnych encyklopediach:

 

Caetano urodził się w bliżej nieokreślonej dacie w trzeciej ćwierci XVII wieku na wsi w prowincji Neapol, w rodzinie chłopa. Nauczył się złotnictwa, a później występował jako magik w całych Włoszech i poświęcił się alchemii. W różnych miejscach przeprowadzał eksperymenty w obecności zamożnych osób, które namawiano do hojnego finansowania jego dalszych przedsięwzięć. W 1695 roku przez cztery miesiące praktykował tę samą sztukę w Madrycie, gdzie podobno udało mu się kiedyś zarobić nie mniej niż 15 000 pesos. W Hiszpanii znalazł wiernego zwolennika w osobie bawarskiego dyplomaty, barona von Baumgartena, który polecił go na dwór hiszpańskiego gubernatora generalnego, elektora Maksymiliana II Emanuela Bawarskiego. W Brukseli Caetano zyskał pełne zaufanie bawarskiego księcia, miłośnika luksusu i zadłużonego, który nadał mu tytuły honorowe i kilkakrotnie udostępnił łącznie 60 000 florenów. Caetano nie zdołał jednak wyjechać, zanim pojawiły się podejrzenia. Po kilku próbach ucieczki, w 1698 roku został przeniesiony jako oszust do Bawarii, gdzie spędził sześć lat w więzieniu w twierdzy Grünwald niedaleko Monachium.

Cesarz Leopold I, który żywo interesował się alchemią, dowiedział się o tym i natychmiast przyjął go na swoją służbę. Przyznał mu hojne uposażenie i przeznaczył 6000 florenów na jego eksperymenty. Caetano stracił jednak stanowisko po śmierci cesarza 5 maja 1705 roku i ponownie stanął przed ryzykiem odpowiedzialności za swoje czyny. Wdowa po cesarzu, Eleonora Maddalena, nadal zapewniała go jednak o swojej opiece; znalazł nawet nowego patrona w osobie jej brata, elektora Palatynatu Jana Wilhelma, któremu obiecał – kosztem własnego życia – zapewnić sobie bajeczne bogactwo. W 1705 roku Caetano niezwłocznie opuścił Wiedeń i przeniósł swoją działalność do Berlina. Tam podawał się za wielkiego lorda, otaczał się wystawnie ubranymi sługami i paziami oraz podróżował eleganckim powozem zaprzęgowym. Co więcej, tytuły nadane mu w Brukseli zrobiły ogromne wrażenie na dworze. Król Prus Fryderyk I, podobnie jak inni książęta tamtych czasów, oczekiwał, że alchemik rozwiąże jego problemy finansowe, hojnie powitał Caetano, który twierdził, że jest prześladowany. Król wierzył, że może uchronić się przed oszustwem, mianując radcę kancelarii – uważanego za eksperta w tej dziedzinie – aby zweryfikował umiejętności Caetano. Radca przekonał alchemika, aby ten w jego obecności przekształcił rtęć w srebro za pomocą białego barwnika. Nakazano mu zatem zademonstrować swoją sztukę przed samym królem. W pokazie uczestniczyli również następca tronu Fryderyk Wilhelm I Pruski oraz inni dostojnicy dworscy, złotnicy i urzędnicy mennicy. Caetano z łatwością przekonał słuchaczy, że za pomocą czerwonawego barwnika może również wytwarzać złoto w podobny sposób. Podarował królowi niewielką ilość tajemniczych barwników, a następnie zaoferował wyprodukowanie większej ilości w ciągu sześćdziesięciu dni, uzyskując w ten sposób monety warte miliony talarów.

Caetano był traktowany w Berlinie, jak znamienity gość i przydzielono mu pałac na Friedrichswerder, rezydencję zarezerwowaną dla książąt i zagranicznych posłów, jako swoją siedzibę. Caetano sprawiał wrażenie, jakby zabrał się do pracy i udało mu się wywołać jeszcze większe poruszenie, przeprowadzając eksperymenty alchemiczne w obecności innych świadków. Po kilku tygodniach jednak rozczarował się, ponieważ król, który uważał go za szlachcica, nie zaoferował mu pieniędzy. Caetano podjął wówczas podróże, najpierw do Hildesheim, a następnie do Szczecina. Uprzejme listy od samego króla, portret Fryderyka I ozdobiony diamentami i dekret mianujący go generałem artylerii przekonały Caetano do powrotu. Jednak za każdym razem stawiał nowe i ciągle zmieniające się warunki: najpierw zażądał 50 000 talarów cesarskich na wydatki, następnie próbował sprzedać swoje sekrety; w końcu obiecał zadowolić się 1000 dukatów za podróż powrotną do Włoch. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia, które zostały wzmocnione przez doniesienia docierające właśnie do Berlina od elektora Palatynatu i Wiednia. Caetano uciekł do Hamburga, ale został ponownie schwytany i zabrany do twierdzy Kostrzyn. Twierdził, że nie może tam pracować zgodnie z obietnicą i pozwolono mu wrócić do Berlina. Tam ponownie uciekł się do sztuczek, dzięki którym rzekomo pozyskiwał srebro i złoto, i po raz kolejny uciekł. We Frankfurcie nad Menem został ponownie aresztowany na prośbę Prusaków. Zabrano go z powrotem do Kostrzyna, gdzie musiał pracować pod ścisłym nadzorem. Ponieważ nie wykonał obiecanej alchemii, został osądzony jako oszust. 29 sierpnia 1709 roku został stracony przez powieszenie. Jako dowód jego hańby, jego ubranie i szubienica zostały pokryte cekinami. Według Benedetto Croce'a niektóre przygody Caetano, podobnie jak przygody innych włoskich poszukiwaczy przygód tamtej epoki, mogły znaleźć swoje literackie odbicie w powieści L'infortuné napolitain, opublikowanej w 1704 roku”.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz