Godziny spędzone w siłowni i intensywne tygodnie siłowych treningów to minimum, aby wziąć udział w eliminacjach do zawodów Strong Man. Włączenie się do walki w ścisłym finale wymaga już rutyny i sportowego sprytu.
Krzysztof Równy i Mariusz Janowski z Dębna to nieliczni sportowcy, którzy regularnie uczestniczą w zawodach Strong Man w Zachodniej Polsce. Na co dzień można ich spotkać w dębnowskiej siłowni FitLoft, a kilka tygodni przed wyjazdem na zawody wspólnie ćwiczą z kolegami z Gorzowa i Pszczewa. To ostatnie miasto jest ważnym punktem na mapie dyscypliny Strong Man w naszej części kraju. Z Pszczewa pochodzi Rafał Gomuła, który jest założycielem lokalnej grupy siłaczy i ogromnym propagatorem tego sportu w Polsce. Dzięki niemu samorządy i inne instytucje mogą organizować te widowiskowe zawody. Miesiąc przed zawodami zaczynają się techniczne przygotowania. Aby nie nabawić się kontuzji przenosząc 160 kg kowadło, biegnąć ze 130 kg walizkami lub z 300 kg joką, potrzebne jest solidne przygotowanie. Każde zawody trwają około 2-3 godziny i rozpoczynają się kwalifikacjami. Do finału przechodzi zazwyczaj od 5 do 6 zawodników (w zależności od regulaminu organizatora). Bez solidnego treningu łatwo o kontuzję, zwłaszcza naciągnięcia i naderwania mięśni. 5 czerwca w dolnośląskim Mieroszewie Krzysztof Równy zajął 4 miejsce. 2 Lipca w Lubniewicach (Megic Camping) odbyły się Mistrzostwa Polski Strong Man. W zawodach uczestniczyło pięciu dobrych zawodników z całej Polski. Dwóch zawodników z Dębna - Krzysztof Równy i Mariusz Janowski wywalczyli odpowiednio 4 i 5 miejsca. Następne Mistrzostwa Polski odbędą się w Nowej Soli. Przygotowania trwają w dębnowskiej siłowni FitLoft. Trenują także pod okiem Rafała Gomuły w Pszczewie. Zapraszamy urzędy miast, gminy oraz galerie do współpracy i organizowania zawodów i pokazów Strong Man. Krzysztof Równy i Mariusz Janowski zapraszają wszystkich do propagowania tego sportu.