Zatopiony samolot

Królewska Marynarka Wojenna Jordanii 16 listopada 2017 roku zrealizowała niezwykłe zadanie polegające na kontrolowanym zatopieniu w pobliżu miasta Aqaba ogromnego samolotu transportowego. Przedsięwzięcie przeprowadzono w ramach projektu tworzenia sztucznych raf koralowych.

Na dno trafił amerykański samolot transportowy Lockheed C-130 Hercules. Ten model samolotu o rozpiętości 40 i długości 29 metrów oraz wysokości ponad 11 metrów produkowany jest od 1956 roku do dnia dzisiejszego. Ogółem wybudowano 2,5 tysiąca egzemplarzy, użytkowanych obecnie przez 68 państw. Od 2009 roku Herculesem C-130 latają polscy piloci. Maszyna w przestronnej ładowni mieści 92 pasażerów, lub 64 spadochroniarzy z pełnym wyposażeniem bojowym.

Do zatopienia została zakwalifikowana jednostka całkowicie wyeksploatowana. Samolot przed opuszczeniem do wody został oczywiście pozbawiony niebezpiecznych substancji, mogących stanowić zagrożenie dla środowiska naturalnego.

Z biegiem czasu kadłub porośnięty zostanie przez koralowce. Już dzisiaj widać wyraźnie, że natura powoli, ale nieubłaganie bierze wrak w swoje posiadanie. Całość została zasiedlona przez drobną jeszcze roślinność. Pod kadłubem i w jego zakamarkach chronią się ryby. Kabinę pilotów zajęły okazałe skrzydlice.

Widok tak ogromnego samolotu pod wodą robi wrażenie. Nurkowie mogą swobodnie wpływać do komory ładunkowej. Miejscem niedostępnym jest kabina pilotów – ciasnota tego pomieszczenia może być po prostu niebezpieczna. W rejonie wraku panuje doskonała widoczność. Nie leży on też głęboko – górne partie samolotu znajdują się około 12 metrów od powierzchni wody. Samolot zatopiono w odległości około 300 metrów od brzegu w miejscu gdzie nie występują prądy morskie. Te warunki pozwalają na komfortowe zanurzenie nawet dla początkujących nurków.

Tekst i zdjęcia: Przemysław Jocz

Dodaj komentarz