W kalendarzu już sierpień, a w przyrodzie w pełni lato. Dla pszczelarzy to okres wytężonej pracy przy ulach w pasiekach. Kończy się sezon 2016/17 i rozpoczyna się okres przygotowań rodzin do sezonu 2017/18. Od tego jak pszczelarze przygotują pod względem kondycyjnym i zdrowotnym rodziny, będzie zależało ich przezimowanie i siły wiosennego wyjścia.
Sierpień i wrzesień to dwa miesiące, od których zależy wszystko. Istotne jest to, ile rodzin zazimujemy, w jakiej kondycji i czy będą wolne od warrozy. Roztocze potrafi zniszczyć nawet najsilniejszą rodzinę. To opiekun powinien cały czas obserwować i diagnozować rodziny, by znać ich stan. Powszechnie, na podstawie wieloletnich doświadczeń, przyjmuje się, że jeżeli dobowy naturalny osyp warrozy na dennicy wynosi pięć osobników, jest to sygnał, że istnieje potencjalne zagrożenie dla przetrwania rodziny. Dla pszczelarza powinien być to sygnał do rozpoczęcia z nią walki. Pszczelarz musi wybrać metodę i sposób walki z tym roztoczem by zapewnić rodzinie komfort do właściwego rozwoju, aby mogła właściwie przetrwać okres zimy. Sposób zwalczania jest uzależnione od tego czy rodziny pracują jeszcze na pożytkach, czy też już są delikatnie podkarmiane na zimę aby rozpocząć intensywnie czerwienie. Jaja składane przez matkę pszczelą – królową w sierpniu, a później wychowane nowe młode pokolenie pszczół, musi przetrwać zimę. To te pszczoły będą stanowiły trzon i siłę rodziny na wiosnę. Dlatego okres sierpnia i września dla pszczół i pszczelarzy jest bardo ważny. Czym rodzina będzie silniejsza, z młodszą, zdrową i dobrze odżywioną pszczołę robotnicę, tym na wiosnę będzie silniejsza oraz w lepszej kondycji. Inne zabiegi wykonuje pszczelarz, który korzysta jeszcze z późnych pożytków nawłoci czy wrzosu. Pszczelarze z doświadczeniem, którzy korzystają z późnych pożytków z powodzeniem dadzą sobie radę. Jednak z wiedzą i doświadczeniem pszczelarza jest tak, jak z uczniem, który odrobił lekcje i cały czas uczy się oraz korzysta z wykładów. W związkach i kołach pszczelarskich rozpoczyna się okres jesiennych spotkań i szkoleń. To pszczelarz decyduje o swoim udziale i zdobywaniu wiedzy. Spotkania, na których jest bogata dyskusja i wymiana doświadczeń, poprzedzona jest krótkim wykładem. Obecność jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ale są tacy którzy już wszystko wiedzą, a ich wzorcem do nauki jest dr „Google” i wszystko im wyjaśni. To chyba wielki błąd, tylko praktyka doświadczenie i wiedza, oraz wymiana doświadczeń może zaradzić problemom na jakie napotykamy. Pszczelarzy zachęcam do udziału w szkoleniach pogadankach, jak i również do rozmowy np. w Skansenie Pszczelarski na Osiedlu Warniki podczas południowej przerwy w pracy przy pszczołach i ulach, ale i przy kawie czy herbacie na świeżym powietrzy.
Skansen pszczelarski jest dobrym miejscem na spotkania i rozmowę nie tylko o pszczołach, ale i o produktach pszczelich, ich jakości oraz walorach odżywczych. Coraz częściej odwiedzają nas turyści poruszający się szlakiem po wale przeciw powodziowym wzdłuż rzeki Warty, udający się do Parku Narodowego „Ujście Warty”. Odwiedzający są zainteresowani są nie tylko zgromadzonymi eksponatami czy historią pszczelarstwa, ale również problematyką pszczół, a w szczególności tym, że ich populacja jest zagrożona. Ciekawość oraz troska o dobro pszczół jest pozytywnym sygnałem. To od nas zależy w jakim stanie pozostawimy dla następnych pokoleń stan środowiska naturalnego. Czy będzie ono w dobrej kondycji oraz, czy nie zostanie zachwiana różnorodność biologiczna. Zachwianie jednego z elementów lub wyginięcie np. pszczół, może doprowadzić do zachwiania równowagi w ekosystemie. To my jesteśmy strażnikami środowiska naturalnego, to od nas - gatunku ludzkiego, zależy jego stabilizacja. Zatem stoi nad nami wielka odpowiedzialność. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę jaka jest jego waga. Przyszłe pokolenia nas ocenią czy właściwie odrobiliśmy lekcje i w jakiej kondycji zostawiliśmy im środowisko naturalne. Na nas - strażnikach, spoczywa wielka odpowiedzialność za przyszłe życie naszych następców i przyszłość ich potomków.
Okres wakacyjny jest dobrym sposobem na spędzenie wolnego czasu na łonie przyrody i odwiedzenie SKANSENIU PSZCZELARSKIGO, znajdującym się na Osiedlu Warniki przy wale przeciw powodziowym pomiędzy starą, a nową przepompownią. Pamiętaliśmy również o najmłodszych i tak jak co roku przygotowaliśmy się na ich odwiedziny. Postaramy się, by wzorem lat poprzednich było również atrakcyjnie i ciekawie. Jesteśmy przygotowani na odwiedziny grup jaki indywidualnych zwiedzających. Grupy zorganizowane proszę o kontakt z Marianem Grzywacz tel. 880439941. lub osobiście w skansenie w czasie mojej tam obecności. Postaramy się, aby ciekawość wszystkich zainteresowanych tematyką pszczelarską była zaspokojona, a pytania nie pozostały bez odpowiedzi.
Romana i Marian Grzywacz
880439941