List Mieszkanki

Raz w roku, około Wielkiejnocy – WYSPOWIADAĆ

BURMISTRZA

a na poważnie: POLSCE POTRZEBA MĄDROŚCI

NARODU

 

Cenzura w Polsce Ludowej, czy nawet ujawniona inwigilacja dziennikarzy to pestka w porównaniu z nadzorem naszego burmistrza Dariusza Jaworskiego, jaką roztoczyła nad Nim Miejska Rada w Witnicy.

            Taka stała kontrola (rano, w południe, wieczorem, chcieliby pewnie i w nocy) –OBEZWŁADNIA.

Nie bez przyczyny w szwedzkich zakładach i instytucjach co jakiś czas przeprowadzane są rozmowy, wypełniane ankiety. Odbywa się to w trosce o przyjazną i życzliwą atmosferę.

            Byłam na grudniowym spotkaniu w hotelu „Witnica” organizowanym przez szanownego, byłego sekretarza p. Pisarka oraz najjaśniejszą, byłą skarbnik urzędu p. Chudziak z d. Dyrcz.

            Przez około 40 min – naprzemiennie – „udowadniali”, że burmistrz Jaworski źle zrobił, podjął złą decyzję, nie skorzystał ze Schetynówki, nie spłacił kredytu, źle położył chodnik, lampy nie w tą stronę świecą a jeśli coś mu wyszło to niech się nie chwali, bo to zasługa poprzedników.

- Burmistrz skłócił się ze strażakami (w końcu wybrali Go honorowym prezesem), źle wyremontował toalety i szatnie w szkołach, nie dostał dofinansowania i na pewno nie dostanie (a skąd ta pewność?).

- Jest niekompetentny, arogancki, dał Krawczyńskiej mieszkanie, wyjechał na cały dzień i nie powiedział gdzie i kiedy wróci, cały dzień Go nie było.

- Niepotrzebnie zmienił meble w gabinecie, bez zgody Rady powiesił portret prezydenta A. Dudy.

- Interesanci skarżą się, że w czasie ich obecności u burmistrza wchodzi wieceburmistrz Jocz (powinien siedzieć zamknięty, pod kluczem, nawet jak ma jakąś pilną, służbową sprawę).

- Hondą FGWSSYT, bez przetargu dowiózł prywatne dziecko do przedszkola, zwolnił dobrego pracownika, wypłacił mu 12000 zł, kupił tani granit (a przecież tanie mięso tylko psy jedzą itd., itd., itd.).

Nie da się wyliczyć wszystkich „grzechów” burmistrza Jaworskiego.

Bardzo szybko przychodzi refleksja.

- to FARSA, NIEDORZECZNOŚĆ, KABARET.

Serdecznie i szczerze współczuję p. Jaworskiemu.

Co niektórzy, czytający „Wiadomości Witnickie – nowe”, (Redaktor naczelny: Marcin Hołubowski, wydawca: Towarzystwo Przyjaciół Witnicy) są zażenowani, co niektórzy  - przerażeni nienawiścią, ziejąca z miesięcznika, jeszcze inni - śmieją się.

            Co niektórym jest bardzo, bardzo smutno.

            Drodzy Witniczanie – potrzeba nam lokalnej mądrości. Jest demokracja. Warto jest mieć swoje zdanie.

            W dn. 17 III na Nadzwyczajnej Sesji Miejskiej Rady w sprawie referendum o odwołanie burmistrza przewodnicząca rady p. Pundyk wspaniałomyślnie udzieliła głosu „oskarżonemu”, chociaż w programie sesji tego nie było. Na sali – zaskoczenie.

Ponad pół godziny nasz demokratycznie wybrany burmistrz D. Jaworski pewnym głosem, niezwykle spokojnie, rzeczowo i merytorycznie podsumował swój pierwszy rok pracy, nie odnosząc się do żadnych zarzutów.

            Dyskusji w zasadzie nie było. Uchwała o przeprowadzeniu referendum była już gotowa. W szeregach Witnicy 2000 oraz PSL – dyscyplina partyjna. Duży aplauz sali zyskał radny PSL, Marek Kobylański za wyłamanie się z partyjnej dyscypliny. Usłyszeliśmy nawet, że się wstydzi (za zachowanie sali, czy za pracę rady – chyba jednak za to drugie).

Jeszcze trzech radnych zagłosowało przeciw referendum: Ławniczak, Araszczuk, Szybińska-Juszczuk. Stosunek głosów: 10- za, 4 – przeciw.

            Takim sposobem radni Witnicy 2000 oraz PSL dopięli swego. Przew. Pundyk oznajmiła, że referendum odbędzie się w ciągu 50 dni od zatwierdzenia uchwały.

            Będzie to kosztować około 60.000 zł oczywiście z budżetu Witnicy. A ile później wybory? Na sali było głośno. Padło pytanie „czy przew. Pundyk zechce startować na burmistrza?” Usłyszeliśmy odpowiedź: „A kto by nie chciał być burmistrzem?”

            Każdy demokratycznie i uczciwie wybrany burmistrz winien wśród wyborców zyskać szacunek, zaufanie. Takie uczucia żywiłam (i nadal to trwa) do p. burmistrza A. Zabłockiego. Wybieraliśmy p. Zabłockiego na pięć kadencji. „Miał chyba zbyt operatywnych” współpracowników. – Stało się.

            Na szacunek i zaufanie zasługuje nasz nowy burmistrz Dariusz Jaworski. Taka była wola wyborców. Nie znam takiej sytuacji, by ktoś płacił taką cenę za swój awans społeczny, spowodowany przez wyborców.

            Rodzi się pytanie: gdzie dzisiaj są wyborcy naszego burmistrza? Przeszło około 60% głosujących.

Czy są tak słabi, zagubieni, że zostali zmanipulowani? Myślę, że warto byśmy głębiej przeanalizowali wystąpienie burmistrza na tej niechlubnej sesji (sprawozdanie za I-szy rok pracy).

Mam nadzieje a nawet pewność, że to go obroni.

Przecież w latach poprzedniej ekipy zdarzały się również „wpadki”. Poważne.

Przypominam sobie nowy asfalt na ul. Traugutta. Po kilku dniach został zerwany z nawierzchni. Do dziś widzę na poboczu ulicy hałdy zniszczonego, twardego asfaltu.

Potem znów zakładano nowy. Nie wiem dlaczego tak się stało. Dziś już nie muszę wiedzieć. Wtedy zastanawiałam się, jakie straty poniósł wykonawca a jakie – miasto?

Dojeżdżając do Warty rozmawialiśmy z pracownikami, stawiającymi, po prawej stronie drogi jakiś nietypowy, wielki słup. Było nam przykro, jak zaczęli śmiać się i kpić, ile za tą „budowlę” zapłaci nasz urząd.

            Sprawa ul. Kościuszki. Ciągnie się od lat 60-tych poprzedniego wieku. Przez 25 lat ekipa p. Zabłockiego zdążyła jedynie zrobić projekt dokumentacji (za ile?).

Nowi – chcą, ponoć zrobić ulicę tańszym kosztem, na sposób holenderski. Mieszkańcy ul. Kościuszki (śmiem twierdzić - zmanipulowani) mówią, że chcą asfaltu takiego, jak na Traugutta.

            Przykładów ignorowania naszych spraw przez „kompetentnych” urzędników poprzedniej ekipy każdy z mieszkańców miasta i gminy sam znajdzie wiele.

            „NASZA MAŁA OJCZYZNA” – to piękne określenie usłyszeliśmy po raz pierwszy dawno, dawno temu od p. Zbigniewa Czarnucha, głównego założyciela Towarzystwa Przyjaciół Witnicy oraz architekta Parku Drogowskazów. Przyznawaliście nawet medale „Życzliwy ludziom”. Obecnie „przyjaźń” macie tylko w nazwie a „życzliwość” tylko na medalu.

            Co się z Wami porobiło? szanowne towarzystwo.

Stajemy – Drodzy Witniczanie – przed kolejnym egzaminem. Jeśli będzie referendum będziemy pilnować, by było przeprowadzone uczciwie.

Mamy wolność i demokrację. Nie zmarnujmy swoich szans przez nieprzemyślane decyzje.

 

POLSCE POTRZEBA MĄDROŚCI NARODU.

B. Królicka   

Dodaj komentarz